czwartek, 30 września 2021

"Pan Tadeusz" księga po księdze

 Nie od dziś wiadomo, że czytanie naszej epopei narodowej nie należy do ulubionych czynności naszej młodzieży. Niezrozumiałe są dla nich realia, funkcje i język. Opisy przytłaczają młodego czytelnika, który z lektury i tak zapamięta tylko, że ksiądz Robak to Jacek Soplica.

Nie rozumiem, dlaczego MEN upiera się, by tak trudną i złożoną książkę omawiać już w szkole podstawowej. Jeśli celem jest obrzydzenie uczniom Mickiewicza, to byłoby usprawiedliwione.

Jedynym sposobem na tę lekturę jest czytanie jej księga po księdze, powoli i uważnie. Karty pracy do "Pana Tadeusza" ułatwiają sprawę o tyle, że kierują uczniem, skupiają jego uwagę na konkretnych elementach, wskazują wersy, na których trzeba się zatrzymać. Bez tego uczeń nawet jeśli przebije się przez warstwę językową, nie zapamięta i nie połączy ze sobą faktów, niestety. 

Omawiając lekturę, trzeba zwrócić uwagę na zwyczaje szlacheckie w "Panu Tadeuszu" - a one wydają się uczniom kosmiczne. Można ich omówienie przerzucić na uczniów - mogą przygotować prezentacje, plakaty, wystąpienia. Warto zastanowić się wraz z nimi, czy i dziś możemy mówić o jakichś tradycjach. Mamy przecież pierwszy taniec weselny, poloneza na studniówce, puszczamy kobiety przodem w drzwiach czy mówimy "smacznego" przed rozpoczęciem posiłku (kiedyś "smacznego" uważano za niekulturalne, dziś jednak jest inaczej). "Pan Tadeusz" to też pretekst do zwrócenia uwagi na rolę kobiet wtedy i dziś - różnice widzą nawet laicy.


czwartek, 2 września 2021

 Uwielbiam mitologię grecką. Kocham ją odkąd pierwszy raz wczytałam się w historię Zeusa i jego pobratymców. To nie tylko fantastyczna, wciągająca lektura, w której dzieje się aż nadto, ale przede wszystkim świetny przekrój psychologiczny społeczeństwa. Upersonifikowani bogowie poza nadludzką siłą i nieśmiertelnością mają całe spektrum wad ludzkich (ok, zalet też).

Spójrzmy na mit o Syzyfie. Król Koryntu, człowiek, lubiany przez bogów, ale mający jedną wadę: uwielbia plotkować. Wada pozornie bez znaczenia (bo kto nie lubi sobie pogadać o innych), ale gdy chodzi o bogów, to tu nie ma przeproś. Mszczą się na nim okrutnie. Syzyf pchający głaz na górę to symbol bezmyślnej pracy, którą wykonuje się w sposób powtarzalny, ale bezsensowny. Notatkę na temat mitu o Syzyfie stworzycie bez problemu.

Kolejna opowieść to mit o Demeter i Korze. Grecy szukający odpowiedzi na pytania o naturę świata musieli poszukiwać odpowiedzi na pytanie o przyczynę zmian pór roku. Odpowiedź dał im mit. Oto nieposłuszna Kora zostaje porwana przez Hadesa, a jej zrozpaczona matka doprowadza przez to świat na skraj, niemalże do upadku. Interweniuje więc Gaja, która wymusza na Zeusie wydobycie Kory z podziemia i oddawanie jej na znaczną część roku pod opiekę matki.

A Wy które mity polubiliście najbardziej?